Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk


Rząd stracił 100 mld zł

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
- Demontaż systemu podatkowego trwa nadal, a rok 2014 będzie jeszcze gorszy od obecnego. Nie pomoże przedłużenie obowiązywania 23-procentowej stawki VAT, gdy sypie się sama konstrukcja tego podatku - pisze dla Money.pl profesor Witold Modzelewski, były wiceminister finansów i twórca VAT.

Minister finansów Jacek Rostowski zaproponował właśnie, by stawka najważniejszego z punktu widzenia budżetu podatku - czyli VAT - została utrzymana na poziomie 23 procent do końca 2016 roku. Tymczasem nawet jeszcze w marcu tego roku resort finansów zapowiadał, że od stycznia 2014 roku wrócimy do niższej, 22-procentowej stawki. Teraz okazało się, że nie ma na to szans.

Rząd jest zmuszony pozostawić wyższą stawkę podatku VAT, bo znacznie pomylił się w swoich prognozach dotyczących wzrostu gospodarczego, a tym samym wpływów podatkowych. W ubiegłym roku do kasy państwa z podatku VAT wpłynęło kilkanaście miliardów złotych mniej niż planował minister Rostowski. W tym roku może być jeszcze gorzej. Zdaniem profesora Modzelewskiego wpływy z tego podatku mogą wynieść zaledwie 110 miliardów złotych. To o 16 miliardów mniej wobec prognozy budżetowej i aż o ponad 25 miliardów złotych mniej w porównaniu do Wieloletniego Planu Finansowego Państwa 2011-2014.

http://static1.money.pl/i/h/120/oryg281464.gif?rnd=1902506233

Źródło: Money.pl na podstawie danych Ministerstwa Finansów. Prognozy z Wieloletniego Planu Finansowego Państwa 2011-2014.

Zdaniem twórcy podatku VAT, rząd przestał nad nim panować. Jako przykład podaje rosnącą wartość wyłudzeń podatku od towarów i usług, która w tym roku przekroczy po raz pierwszy w historii 10 miliardów złotych. I przekonuje, że gdyby podatek działał tak, jak należy, to w ostatnich latach budżet zarobiłby na nim dodatkowo 100 miliardów złotych.

- Mimo że bardzo niedawno przekonywano nas, że przyjęcie Paktu Fiskalnego jest czymś wręcz nieodzownym, to obecnie, zawieszając tzw. pierwszy próg ostrożnościowy w relacji długu publicznego do PKB udowodniono, że nie ma on jakiegokolwiek znaczenia. W oficjalnej ocenie progi ostrożnościowe stały się dziś nieważne - pisze w Money.pl prof. Modzelewski. - Czy jednak wcześniej ktoś traktował te ograniczenia poważnie? Też nie, bo kreatywna księgowość w liczeniu polskiego długu publicznego już wcześniej obniżała jego relację w stosunku do PKB. Przecież zdaniem chociażby Eurostatu już w 2012 roku przekroczyliśmy nie pierwszy, lecz drugi próg w wysokości 55 procent.

Jedynym istotnym zdaniem Modzelewskiego projektem, który uchwalono pod koniec lipca tego roku, była nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług, która ma m.in. wprowadzić odwrócone obciążenie w obrocie wyrobami stalowymi, miedzią i surowcami wtórnymi. To jeden z najbardziej spektakularnych sukcesów lobbystycznych: w kieszeniach podatników pozostanie w przyszłym roku około 10 miliardów złotych. Niestety, mimo wahania Prezydent RP podpisał tę ustawę, czyli demontaż systemu podatkowego trwa nadal, a rok 2014 będzie jeszcze gorszy od obecnego. Nie pomoże przedłużenie obowiązywania 23-procentowej stawki VAT, gdy sypie się konstrukcja tego podatku.

Jak przypomina w Money.pl prof. Modzelewski, większość wprowadzanych nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług w latach 2008-2013 - poza zmianami stawek - nawet publicznie była prezentowana jako zmiany korzystne dla podatników, które umożliwiają legalne lub quasilegalne unikanie opodatkowania. Do najważniejszych z nich należy zaliczyć:

  • demontaż (liberalizacja) systemu fakturowania (art. 106);
  • podwyższenie limitu zwolnienia podmiotowego do 150 000 zł (art. 113);
  • upowszechnienie odwróconego obciążenia w obrocie usługowym, uzależniające miejsce świadczenia większości usług od takich pojęć jak miejsce siedzibystałe miejsce prowadzenia działalności (głównie art. 28b);
  • faktyczne wyłączenie z opodatkowania dostawy towarów na terytorium kraju przez podmioty nieposiadające miejsca siedziby lub stałego miejsca prowadzenia działalności na terytorium kraju (art. 17 ust. 1 pkt 5);
  • wyłączenie z opodatkowania obrotu złomem i większością odpadów (załącznik nr 11 do ustawy).

 Potencjalna represyjność ekonomiczna tego podatku po uchyleniu w 2008 roku dodatkowego zobowiązania podatkowego związanego z zawyżeniem odliczenia lub zaniżeniem zobowiązania (art. 109), jest bardzo niska - twierdzi prof. Modzelewski. - Podatnik uchylając się od zapłacenia podatku ryzykuje co najwyżej zapłatę odsetek za zwłokę, które mogą być nawet obniżone o jedną czwartą. Powoduje to, że ekonomiczny koszt owego hazardu uchylania się od płacenia podatku nie odbiega od kosztu pozyskania kredytu (średnio 8 procent w skali roku), a w wielu przypadkach jest nawet niższy.

Jak pisze prof. Modzelewski, faktyczna sprawność działania organów zobowiązanych do kontroli tego podatku uległa obniżeniu w następujących płaszczyznach:

  • spadła liczba kontroli wykonywanych przez te organy;
  • spadła też wielkość kwot wykrytych i orzeczonych zaległości podatkowych przez organy podatkowe i skarbowe;
  • organy skarbowe nie nadążają za dynamicznym rozwojem tzw. agresywnego planowania podatkowego, a działalność ta jest wykonywana również pod parasolem firm konsultingowych powiązanych z organami władzy publicznej - za niewielką opłatą można uzyskać cały zbiór patentów, jak wyłudzać odliczenie lub zwrot podatków, a faktyczna skuteczność przeciwdziałania władzy tym zjawiskom jest raczej niewielka;

W ciągu tych lat systematycznie wzrosła kwota wyłudzanych zwrotów podatku od towarów i usług, co miało istotny wpływ na wielkość dochodów budżetowych. W tym roku po raz pierwszy w historii sięgnie ona 10 miliardów złotych!

http://static1.money.pl/i/h/123/oryg281467.gif?rnd=1570704553

Źródło: Money.pl na podstawie danych Instytutu Studiów Podatkowych.

Co zrobić, by zwiększyć wpływy z podatku VAT? Witold Modzelewski tłumaczy, że aby krótkookresowo poprawić efektywność fiskalną podatku od towarów i usług należy przede wszystkim:

  • ograniczyć, a najlepiej wyeliminować wyłudzenia zwrotów podatku na podstawie tzw. międzynarodowych struktur optymalizacyjnych;
  • zlikwidować lobbystyczne przywileje w postaci zwłaszcza tzw. odwróconego obciążenia w obrocie towarowym na terytorium kraju (uchylenie załącznika nr 11);
  • wprowadzić obowiązek korekty podatku naliczonego w przypadku ubytków majątkowych i kradzieży towarów, od których dokonano odliczenia;
  • naprawić zdewastowane z początkiem 2013 roku przepisy regulujące fakturowanie: w obecnym stanie prawnym, a zwłaszcza w świetle komunikatów resortu finansów rozróżnienie między fakturą sfałszowaną, a dokumentem potwierdzającym rzeczywiste operacje gospodarcze jest z reguły niemożliwe;
  • wprowadzić obowiązek korekty podatku naliczonego związanego z modernizacją i wymianą części składowych towarów używanych, których dostawa jest zwolniona od podatku;
  • wprowadzić nakaz bezpośredniej zapłaty do organu podatkowego kwoty podatku naliczonego w przypadku zakupu na terytorium kraju towarów i usług, które wiążą się z ryzykiem powstawania oszustw podatkowych;
  • przywrócić dodatkowe zobowiązanie podatkowe orzekane w przypadku zaniżenia zobowiązania podatkowego lub zawyżenia zwrotu podatku w deklaracji podatkowej oraz w przypadku braku złożenia, mimo istniejącego obowiązku, deklaracji podatkowej z należnym zobowiązaniem podatkowym;
  • w trybie natychmiastowym odseparować centralne organy administracji rządowej od wpływu biznesu podatkowego, a zwłaszcza w jego tzw. międzynarodowej formie, która jest źródłem systemowej i praktycznej degeneracji tego podatku;
  • zastąpić obecną ustawę nowym aktem prawnym, który byłby na lepszym poziomie, co przy jakości obecnej ustawy jest w pełni możliwe (projekt nowej ustawy został skierowany do Sejmu jeszcze w 2011 roku).

Natomiast według prof. Modzelewskiego na pewno nie warto:

  • zmuszać podatników do zastępowania faktur papierowych ich formą elektroniczną;
  • wprowadzać jakichś centralnych rejestrów faktur lub innych tego rodzaju pomysłów, które mają jakoby ograniczyć przestępstwa fakturowe; nic to nie da, poza zarobkiem dla lobbystów z tej branży;
  • upowszechniać ustawowo odwrócone obciążenie na terytorium kraju: wręcz odwrotnie - należy je maksymalnie ograniczyć;
  • tolerować fikcyjnych transakcji będących wynikiem tzw. agresywnego planowania podatkowego, mającego na celu uchylanie się od opodatkowania.


Prof. Witold Modzelewski dla Money.pl



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl